POŻEGNANIE HECY

POŻEGNANIE HECY

W niedzielę, późnym popołudniem zadzwonił do mnie Piotr. Łamiącym się głosem rozmawialiśmy o Hecy. Jej stan zdrowia nagle się pogorszył. Heca z godziny na godzinę opadała z sił. Piotr poprosił mnie, żebym przyjechał i sfotografował jej ostatnie chwile. 4 godziny po rozmowie byłem już na miejscu. Sunia powitała mnie uśmiechniętymi, ale jednocześnie smutnymi oczami. Oczy te pełne były spokoju. Psiego spokoju. Fotografowałem Hecę do późnej nocy, wiedząc że to dla niej duży wysiłek. Następnego dnia, w poniedziałek Heca odeszła.

Najnowsze wpisy na blogu:

Wejdź na Facebook lub Instagram FotoFaktoria